Joanna Pawłowska

Joanna Pawłowska

Joanna jest absolwentką PLSP w Miejscu Piastowym. Malarstwem zajmuje się od dawna,  – można powiedzieć, że siedziało we mnie od dziecka – mówi o sobie malarka – wędrując po Bieszczadach i Beskidzie Niskim. Mijałam na swoich ścieżkach stare chałupy, drewniane kościółki czy cerkiewki, które lata świetności miały już za sobą. Urzekły mnie te budowle, stare, zaniedbane, a przede wszystkim ten zapach starego drewna. Wtedy to zrodziła się w mnie myśl, że można ich piękno zatrzymać. I wtedy zaczęłam malować…

bieszczady.shop

fot. Joanna Pawłowska

W Bieszczadach była pierwszy raz jak miała dwa lata i chociaż nikt wtedy nie słyszał jeszcze o Bieszczadzkich Aniołach. Jakiś anioł “trącił ją skrzydłem” i tak zaczęły powstawać anioły grające na instrumentach. Początkowo malowała na płótnie ale to nie było to, aż w końcu to “coś” odnalazła  – deski z rozbioru starych bieszczadzkich chat, na których maluje. Z czasem do aniołów dołączyły cerkiewki, kościółki i przydrożne kapliczki. Dla kontrastu maluje także polne strachy na wróble, nazywając je pieszczotliwie „straszki”.

bieszczady.shop

bieszczady.shop

Joasia kocha to, co robi. Jak sama mówi: Prawie codziennie siadam przy sztalugach i tworzę te moje “malunki”. Gdybym nie kochała tego co robię, to po prostu nie robiłabym tego. Nie da się malować bez miłości do tej sztuki. To nie byłoby naturalne, nie okłamałoby się odbiorcy. Taka sztuka, na krótkim dystansie wypala się. 

Ludzie dostrzegają piękno architektury drewnianej, a anioły i „straszki” przywołują uśmiech na ich twarzach i to jest moją motywacją do dalszej pracy. Mam nadzieję, że wiele z moich prac zagościło w domach, anioły pilnują rodzin i śpiących dzieci. To takie motywujące i optymistyczne.

Bieszczady.shop

Bieszczady.shop

Prac Joasi nie sposób pomylić z żadnymi innymi, są pełne pasji, miłości i autentyczności. 

Sami zobaczcie TUTAJ

Bieszczady.shop

Skomentuj

Your email address will not be published. Required fields are marked *