Ikona – historia stara jak chrześcijaństwo
Ikona jest święta.
W pełni realizuje się w liturgii cerkiewnej, wśród palących się świec, kadzideł, śpiewach chóralnych, wśród adoracji. Miejsce ikony jest w cerkwi. Ona służy modlitwie.
Ikony to nie są „święte” obrazy, które możemy podziwiać w kościołach, to nie oleodruki, jakie jeszcze spotykamy w starych polskich domach, zawieszone nad małżeńskim łożem.
Ikona jest, czym innym. Ikony się nie maluje – ikonę się pisze. Obraz maluje artysta, malarz, plastyk, talent. Prawdziwa ikona pisana jest przez mnicha, który wcześniej modli się wiele dni, a nawet miesiące na kolanach, który pości, który otwiera się na Boga. Ta moc, jakiej doznaje objawia się wówczas pisaniem ikony – mówi się, że wtedy autorem jest sam Bóg.
Eikon – oblicze
Wielu znawców tematu podkreśla, że ikona by mogła służyć, jako obiekt kultu religijnego –powinna zostać wyświęcona. Należy jednak tutaj zaznaczyć, iż w kanonicznej praktyce Kościoła prawosławnego wyświęcenie ikony nie jest konieczne, gdyż IKONA już jest święta w momencie „nadania jej imienia”, czyli tzw.” nadpisanie imienia ikony”. W Kościele prawosławnym w praktyce ikona staje się święta w momencie położenia jej na prestole.
Teologowie prawosławni podkreślają także, iż ikona, jako przedmiot kultu religijnego posiada drugie, znacznie głębsze znaczenie, związane ze światem chrześcijańskim, nazywane znaczeniem misteryjnym. W tym rozumieniu greckie słowo „eikon” oznacza oblicze, wyobrażenie, czy też prawdziwy wizerunek Boga. Teologowie jednak opisują, iż w tradycji prawosławnej ikona jest jedynie symbolicznym znakiem obecności oryginału. Ikona podobna jest do pierwowzoru, jest jego odbiciem, ale w swej istocie różni się od niego, albowiem ikona identyczna z pierwowzorem byłaby bałwochwalstwem.
Według kanonu
Ikonopista odpowiada tylko za stronę techniczna dzieła, za zgodność z prawosławnymi kanonami. Nigdy nie podpisuje się pod ikoną, jako autor. O dowolności pisania ikony, nie może być mowy. Sztuka ikonografii rządzi się własnymi prawidłami.
Kanony pisania ikony objaśniano na soborach, znane są każdemu, kto zna historię ikony. Za swojego rodzaju „wzorzec” uchodził Andriej Rublow. Jego „Trójca Święta” stała się kanonem pisania ikon, przedstawiających Boga w Trójcy Jedynego.
Symbolika barw
Chrystus na ikonach jest przedstawiany w czerwonej tunice (symbol natury ludzkiej) oraz niebieskim płaszczu (oznaka boskiej natury).
Ikona również kojarzy się z różnymi przedstawieniami matki Boskiej – zatroskanej, smutnej pełnej ciepła i miłości. Istnieją trzy najczęściej występujące wyobrażenia Theotokos: Matka Boska Czuła (Eleusa), tuląca do swojej twarzy małego Jezusa, Matka Boska modląca się (Oranta), oraz Matka Boska Przewodniczka, ( Hodegetria). Najbardziej znaną ikoną tego kanonu jest Matka Boska Częstochowska, którą napisano w Konstantynopolu a do Polski trafiła z Rusi.
Na ikonie postacie nie mogą wyglądać „jak żywe”, gdyż ukazywane osoby przebywają w wieczności, a czas, przestrzeń czy indywidualne rysy twarzy – to atrybuty ziemskie, powierzchowne i tymczasowe.
Ważnym elementem ikony są kolory. W Bizancjum uważano, że kolor jest równie wymowny jak słowo. Ikony są siedmiobarwne.
Złoty kolor oznacza wspaniałość Nieba. Bizantyjska purpura świadczy o królewskiej godności postaci, kolor czerwony oznacza męczeństwo, biały boskość i czystość. Kolor biały oznacza także zmartwychwstanie, zwycięstwo życia nad śmiercią. Niebieski kolor to kolor matki Bożej, na ikonach dominuje błękit jej szat. Zieleń jest symbolem rozpoczynającego się życia. Kolor czarny – symbolizujący śmierć, ( na ikonie Ukrzyżowanie postacie stojące pod krzyżem mają wiele czarnych elementów swojego ubioru).
Ikona to nie talizman
Przede wszystkim należy pamiętać, że ikona – nie jest to talizman na szczęście, nie podkowa nad drzwiami i niedźwiedzia skóra, czy motylki wiszące na Feng Shui. Ikoną – zwracamy się do Boga. Ikona służy modlitwie. Nie jest sztuką użytkową, nie służy do dekoracji ścian. Prawdziwej Ikony się nie kupuje i nie sprzedaje. W czasach obecnych, gdzie modne są „ruskie ikony” warto pamiętać, że to są jedynie obrazy, dobrze, lepiej lub gorzej namalowane.
Lidia Tul-Chmielewska
Materiały źródłowe:
„Oazy ortodoksji” – Jan Gajur
„Świątynie, postacie, Ikony” – Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego”- Ewa Kocój
Skomentuj